Co zrobic zeby dziewczyna mnie WIECEJ kochala ? Hej :) Ja kocham moja dziewczyne bardzo mocno ona tez mnie :) mowi ze jestem najlepszy ale chcial bym cos robic zeby we mnie sie wiecej zakochiwala . Ze by mnie z dnia na dzien wiecej kochala .
Najlepsza odpowiedź Zauważyłam ostatnimi czasy pewien fenomen - kobiety stały się świętymi krowami i myślą, że to w facetach leży staranie się o nie, robienie wszystko jako pierwsi itd itd. Najlepiej byłoby jej pokazać, że masz tego serdecznie dosyć i chciałbyś, żeby to ona w końcu swój zacny tyłeczek ruszyła i coś zrobiła, bo aby zbudować związek potrzeba DWÓCH osób, a nie tylko jednej - wytłumacz jej to i od tej chwili postaraj się przestać być dla niej aż tak miły, nie pisz do niej jakiś czas i zaczekaj, aż ona to zrobi. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:46 Uważasz, że ktoś się myli? lubCo zrobić co powiedzec zeby koleżanka stala sie moja dziewczyna 2012-07-12 19:05:27; Co moge zrobić zeby chłopak zerwał z dziewczyna? 2011-02-26 13:53:19; co mam zrobić zeby mnie dziewczyna kochała? 2010-11-08 18:02:54; Co zrobić zeby dziewczyna sie zgodzila byc ze mną? 2013-11-06 20:26:03
Witajcie Netkobiety. Bardzo Was proszę o z dziewczyną już prawie 3 lata. Ja mam prawie 25, ona prawie 23 lata. Półtora roku temu miałem z nią również poważny problem (pisałem tutaj wątek i dzięki Wam skończyło się to happy endem). Przez ostatnie półtora roku była niesamowita sielanka, plany na przyszłość, ślub, zamieszkanie razem, dzieci, itd., itp., ale przejdę do w tym samym mieście. Moja dziewczyna przez ostatnie 2 lata mieszkała w mieszkaniu (jeden rok z koleżanką w jednym pokoju, drugi rok ze starszą babką, ale sama w pokoju). Od października zaczęła mieszkać w akademiku. Bardzo się bała tej zmiany, miała chwile zwątpienia, lecz byłem zawsze przy niej i byłem dla niej wsparciem. Na początku narzekanie, bo współlokatorka imprezowiczka. Imprezy 3-4x w tygodniu. Pod koniec października stwierdziła, że nienawidzi akademika i wytrzyma max do końca roku i się wyprowadza. Od połowy listopada zacząłem obserwować zachodzącą u niej "zmianę". Otóż, coraz częściej zaczęła imprezować, zaczęła być wulgarna. Nie podobało mi się to, więc jej delikatnie powiedziałem, że akademik ją zmienia i że powinna spróbować się trochę opamiętać i zmniejszyć częstotliwość imprezowania. Powiedziała mi, że odzyskuje stracony czas, bo przez ostatnie 2 lata prawie nic nie imprezowała i chce poczuć jeszcze ostatni raz w życiu tę nutkę młodości (jest na 4 roku studiów). Pomyślałem ok, niech dziewczyna się wybawi, nie będę jej przecież początku grudnia nastąpił prawdziwy negatywny przełom. Zaczęła pracować (praca do świąt - CODZIENNIE, nie chodziła do pracy tylko wtedy, jak miała zajęcia). Całkowicie przestała mieć dla mnie czas. Mimo, że była zmęczona, to jednak zamiast przyjść do mnie na noc, albo posiedzieć ze mną, zrelaksować się to ona twierdziła, że nie ma siły, ale jak w ten sam dzień była impreza to nagle odzyskiwała siły. Rzadkie telefony, za KAŻDYM razem pierwsza kończyła rozmowę, która zwykle trwała 2-3 minuty. Zaczęło mnie to bardzo irytować. Mówiłem jej, że akademik stał się ważniejszy ode mnie, że nie ma już wcale dla mnie czasu, nawet przed snem ciężko było nawiązać kontakt, bo była WIECZNIE ZMĘCZONA i kończyło się tylko na smsie "idę spać, dobranoc :*". Zacząłem wariować. Ostatnie 2-3 tyg to istna tragedia. Wytykałem jej wszystko co źle robi, narzucałem jej swoje zdanie cały czas, cały czas powtarzałem, że "widocznie ważniejszy akademik, niż chłopak, którego podobno kochasz". Mówiłem często: albo ja, albo akademik. Nie mogłem wytrzymać tego i wtedy pękło coś we mnie, przestałem się do niej odzywać. Zadzwoniła parę dni później z pytaniem, czy może przyjść do mnie po jakąś tam rzecz, to powiedziałem, że spoko. Jak przyszła, to wiadomo, zelżyło to wszystko, więc był śmiech, przytulaski, pocałunki. To był 21 21 grudnia do wczoraj się z nią nie widziałem, z racji tego, że nasze rodzinne miasta są trochę od siebie oddalone (ale tak było co roku i było ok). Znów pożarliśmy się zaraz przed świętami i znów jej wytykałem, że nie ma w ogóle dla mnie czasu. W wigilie wyszedłem z inicjatywą, ostudziłem trochę emocje i wreszcie napisałem jej, że chciałbym, żeby było tak jak kiedyś. Odpisała mi, że też by tego chciała. W święta dzwoniłem, pisałem. 28 grudnia napisała mi, że przelewa mi kasę (sytuacja: zbieraliśmy na wakacje i przelewałem jej kasę co miesiąc, bo ja bym pewnie nie odłożył i wiedziałem, że ona jest pewnikiem, że mogę jej zaufać i że mi tej kasy nie rozwali, oczywiście co miesiąc mnie dopingowała i mówiła, żebym przelewał), bo dla niej jest to zbyt duża odpowiedzialność i woli, żebym sobie zbierał sam. Bardzo mnie to zabolało. Zadzwoniłem do niej, powiedziałem, że bardzo się na niej zawiodłem, że myślałem, że na tym świecie tylko na nią mogę liczyć, a tu tak wielkie rozczarowanie. Powiedziałem także, że straciłem ochotę spędzić z nią sylwestra i że mam to w 4 literach. Rozłączyłem się. Napisała po paru godzinach, że wie, że spieprzyło się między nami, że ostatnio się bardziej męczymy, niż mamy z tego przyjemność, że mnie przeprasza, że zawiodła i że zasługuję na dużo więcej szczęścia niż jest w stanie mi tamtej pory cisza, nie odzywałem się, sylwestra spędziłem w gronie swoich znajomych. W Nowy Rok czułem się dziwnie, że zrobiłem błąd, że jednak mogłem iść z nią na tego sylwestra. Napisałem do niej. Dużo osób pewnie by powiedziało, że sfrajerzyłem, bo napisałem głównie to, że tęsknie za nią, że zawsze starałem się być dla niej dobry i nie wiem dokładnie gdzie zawiniłem. Nie odpisała nic. Nie wytrzymałem, poszedłem wczoraj wieczorem po pracy (a więc parę godzin temu) do niej na akademik. Ogromne było jej zdziwienie, że się pojawiłem. Na początku rozmawialiśmy o sylwestrze, o świętach, coś tam się pośmialiśmy. Po parunastu minutach przyszedł czas na poważną rozmowę. Powiedziała mi, że zagubiła się ta iskra, ta chemia między nami, że wiecznie chce jej coś narzucać (podała parę przykładów) i że strasznie ją to zaczęło męczyć, nawet do takiego stopnia, że już nie miała siły na kłótnie. Że przed świętami już nawet nie miała ochoty na spotkania ze mną, bo wiedziała, że będzie w kółko to samo. Że lepiej rozstać się już teraz, niż np. za 5-10 lat. Że musi to przemyśleć wszystko, bo ją nie interesują krótkotrwałe związki, bo liczyła na to, że jestem facetem na całe jej życie, ale że ma duże wątpliwości, bo skoro teraz jej tak wytykam i narzucam moje zdanie, to co będzie później, że się pozabijamy w końcu i zniszczymy sobie życie. Zacząłem oczywiście "frajerzyć" i jej zacząłem tłumaczyć, że to na pewno przejściowy stan, że też myślałem o tym narzucaniu się i sam to zauważyłem, że to zmienię. Zaczęły mi oczywiście kapać łzy z oczu. Ona siedziała jakby nieskruszona, 0 emocji, 0 łez, 0 czułości, nawet widziałem jak czasem podśmiechiwała się. Powiedziałem jej, że będę walczył o nią, bo ją bardzo kocham i że nie wyobrażam sobie być z inną dziewczyną. Powiedziała mi, że musi to wszystko przemyśleć i da mi znać w bliżej nieokreślonym terminie. Że chce zatęsknić, bo przez święta niespecjalnie tęskniła, choć czuła coś, tylko nie to, co zawsze. To jej tłumaczyłem, że pewnie przez to, że się ostro pożarliśmy (bo u mnie np. w nowym roku tęsknota przyszła, ale ze zdwojoną siłą, bo wszystko sobie przemyślałem). Pod koniec powiedziałem, że zanim wyjdę, to pragnąłbym ją przytulić. Przytulaliśmy się z 2 minuty. Zacząłem się kleić. Ona powiedziała, żebym nie płakał, bo ona też zaraz zacznie i że nie powinienem przez nią wylewać łez, bo nie jest tego warta i że zasługuję na dużo więcej szczęścia i miłości, niż ona jest w stanie mi dać. Jak wychodziłem od niej, powiedziała: "przepraszam". Po powrocie do domu znów mi się włączył "frajer" i napisałem jej, że nie ma mnie za co przepraszać, bo ja jestem temu wszystkiemu winny, że ją źle traktowałem itp., itp. Że mam nadzieje, że nam się ułoży i że będziemy szczęśliwi. Ona odpisała tylko: "wina zawsze leży po obu stronach...". Jedna rzecz mnie martwi, bo mi powiedziała, że ostatnio cały czas pije, i że wczoraj w dzień tyle chlali na akademiku, że zaliczyła 3 zgony i że w piątek (czyli już dziś) też idzie na imprezę. To sobie pomyślałem do cholery, to kiedy Ty chcesz myśleć o tym związku, skoro zawsze w tym pokoju ktoś jest, nie siedzi sama i nie ma czasu na głębsze co mam zrobić? Jak zauważycie jest wcześnie rano, nie śpię od 4, ponieważ nie może mi to dać spokoju. Muszę to jakoś naprawić, bo jest to bez wątpienia kobieta mojego życia, już raz wyszliśmy z mega opresji i o czymś to byłybyście w takiej sytuacji, co byście chciały, żeby Wasz facet zrobił? Starał się bardzo, aż za bardzo, czy jednak wolałybyście mieć spokój i czas na przemyślenie te kilka dni, tydzień-dwa. Jestem zdesperowany, chcę działać jak najszybciej, żeby to wszystko i będę wdzięczny za każdą radę. Jeśli chcesz aby dziewczyna się tobą zainteresowała, ważne aby zdobyć jej zaufanie. Kobiety lubią godnych zaufania i odpowiedzialnych facetów. Aby zasłużyć na ufność dziewczyny, musisz ją dobrze poznać. Postaraj się od niej dowiedzieć, jakie są jej zainteresowania, upodobania, rodzina i przyjaciele. Dbaj o nią i szanuj. zapytał(a) o 21:36 Co zrobic by zaczal sie starac? Mam 19 lat, jestem z chlopakiem prawie rok, ogolnie uwazam nasz zwiazek za calkiem udany, choc zaczal mi przeszkadzac jego delikatny brak zainteresowania i bark spontanicznosci...niczym mnie nie zaskakuje a do naszego zwiazku wkrada sie zeby bardziej sie staral traktowal mnie jak kogos wyjatkowego, a mysle ze on po prostu juz uwaza ze jestem zdobyta i nic wiecej nie trzeba wkladac do naszego zwiazku. Naprawde bardzo go kocham ale chcialabym zeby cos zmienil zwykle wstydzi sie jak to mowi "dziwnego" zachowania przy ludziach, dla mnie po prostu w momencie gdy jestem przy nim nie interesuje zdanie i wzrok ludzi ktorzy mnie otaczaja gdy np glosno sie smieje lub gdy chce go pocalowac lub mocno przytulic w tlocznym miejscu. Moze zwariowalam i naogladalam sie zbyt wielu fimow o milosci i oczekuje teraz idealnego zwazku, co sadzicie? Odpowiedzi Jesli znajdziesz odpowiedz na to pytanie, to prosze daj mi znac. Moj facet ( razem od 5 lat) przytula mnie i całuje itp ale brakuje mi tej spontanicznosci i poczucia, ze naprawde jestem dla niego wazna Możesz powiedzieć że się nie znam, ale powinnaś z nim pogadać. Tak szczerze, od serca. Powodzonka :)) SeveN odpowiedział(a) o 21:43 Nie starasz się w łóżku w tym problem... :v Shadar odpowiedział(a) o 21:58 Każdy tak naprawdę by chciał idealny związek, ale nie ma dwóch idealnych ludzi. Ale czemu uważasz, że to tylko jego wina? Hmm... W związku powinni się kochać, szanować, ufać sobie i wzajemnie się starać. Jeśli oczekujesz od niego tego, żeby zaskakiwał Cię, przebijał rutynę codzienną to też to samo dawaj od siebie. Bo to nie sztuka, żeby jedna osoba ze związku robiła to, tamto, siamto, starała się a druga - tylko narzekała. Bynajmniej tyle zrozumiałem z Twojej wypowiedzi. Nie traktuj faceta jako tego kozła ofiarnego co powinien wszystko, a kobieta tylko "ma być" i nic nie musi. Także jeszcze raz: oboje zmieńcie podejście do związku. Porozmawiaj z nim o tym szczerze, powiedz co Ci się przestaje podobać i niech on Ci też powie. Razem musicie dojść do tego, co i jak zmienić, żebyście byli szczęśliwsi. Bo w końcu oboje pracujecie nad szczęśliwym związkiem - jedna osoba nic nie zrobi, trzeba razem. Proponuję też, żebyś pomyślała zanim z nim porozmawiasz, o jego wadach. Co mógłby zmienić i czy się da. Bo nie każdą wadę da się zmienić. Pomyśl też w ten sposób: co od niego oczekujesz, a czego nie chcesz oczekiwać i czy to samo potrafisz dać od siebie. Bo nie oczekuj od niego czegoś skoro sama tego nie dajesz. Jeśli Ty też nie jesteś spontaniczna, nie zaskakujesz go to z jakiej racji on ma być? Pamiętaj, albo oboje pracujecie nad związkiem albo żadne z Was. Więc zacznij od szczerej rozmowy z nim i kieruj się tym co Uważasz, że ktoś się myli? lub co zrobic zeby chlopak zainteresowal sie mna? 2010-04-27 22:54:59 Jak sprawic zeby dziewczyna sie ze mna nie nudzila ? 2008-10-18 11:30:51 Co zrobic zeby dziewczyna sie mna zainteresowala? 2011-03-23 21:37:34 Przeczytaj ten artykuł, jeśli chcesz, aby kobiety bardziej zainteresowały się Tobą. Zobaczysz, że jest to dużo prostsze, niż Ci się wydaje. Przeczytaj ten artykuł, jeśli chcesz, aby kobiety bardziej zainteresowały się Tobą. Zobaczysz, że jest to dużo prostsze, niż Ci się chcę Ci powiedzieć o czymś na temat kobiet, o czym wielu mężczyzn nie ma pojęcia. Tylko ten jeden fakt sprawia, że wielu mężczyzn nie ma szans na zdobycie wymarzonej dziewczyny. Chodzi o bycie wyzwaniem to jedna z najważniejszych rzeczy, jaką możesz zrobić, aby odróżnić się od reszty mężczyzn. Nawet jeśli do tej pory byłeś dla niej powietrzem, możesz sprawić aby dziewczyna zaczęła coś do Ciebie czuć. Za chwilę pokażę Ci dokładnie, co robić, aby być „wyzwaniem” dla kobiety. Przekonasz się, że te techniki możesz użyć dosłownie wszędzie i na każdej dziewczynie: w barze, gdy widzisz ją po raz pierwszy dziewczynę albo w szkole, na koleżance. Oto jeden z największych błędów, który popełniają mężczyźni Znasz „łatwe” dziewczyny? Chodzi mi o takie dziewczyny, które zawsze są chętne (nie chodzi tylko o seks) i dostępne. Przyjdą gdzie chcesz, żeby przyszły. Zrobią, co chcesz żeby robiły. Chyba rozumiesz, o co mi chodzi? Interesują Cię na poważnie takie dziewczyny? Czy taka „łatwa” dziewczyna to twój ideał?No właśnie. Kłopot w tym, że większość facetów jest „łatwa”. Kobieta może ich mieć, gdzie chce, kiedy chce i jak chce. Zrobią wszystko, czego ona chce i będą jeszcze jej „łatwym” facetem to przeciwieństwo bycia wyzwaniem i ogromny błąd, który sprawia, że dziewczyna zalicza Cię do rodzaju facetów, którymi nie jest zainteresowana Jak bycie wyzwaniem Wygląda w praktyce? I teraz pojawia się problem. Jak być wyzwaniem? Można przecież bardzo łatwo przegiąć i stać się bardzo aroganckim myśląc, że o to chodzi w byciu wyzwaniem. Uwierz mi, że chodzi o to, aby sobie wmawiać, że kobiety „nie są mnie godne i muszą o mnie walczyć”. Nie na tym polega bycie wyzwaniem. Nie chodzi tutaj przesadną pewność siebie i arogancje. Chodzi bardziej o zachowania pokazujące, że nie jesteś jednym z tych łatwych facetów. Jak to się robi? Oto kilka przykładów na początek: - Nie zawsze oddzwaniasz albo czasami nie dzwonisz, mimo że obiecałeś. - Czasami nie masz czasu, żeby się spotkać. - Dziewczyna nie wie czy ją tylko lubisz czy chcesz od niej coś więcej Widzisz większość kobiet nie jest przyzwyczajona do takiego zachowania u faceta. Zwykle to one nie oddzwaniają albo odwołują spotkania. Kiedy więc spotykają chłopaka, który zaczyna się zachowywać inaczej, to od razu staje się inny od reszty. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim dlatego że się odróżnia się on od innych facetów. Nagle ktoś zachowuje się inaczej od reszty, a wiadomo, że kobiety chcę kogoś wyjątkowego/różnego od innych. Dwa, że ona nie jest przyzwyczajona do tego, że nie panuje nad sytuacją. Zaczyna dziwnie się czuć i myśleć o facecie, czemu tak robi, a to z kolei rozbudza w niej zainteresowanie. Może teraz przychodzi Ci na myśl pytanie. „Ale co zrobić, jeśli dziewczyna w ogóle nie jest mną zainteresowana. Przecież żaby być dla niej wyzwaniem to musi mnie, choć trochę lubić”. Nie! Prawda jest taka, że dziewczyna może Cię nie znać, ale jeśli będziesz się zachowywał jak mężczyzna, który jest dla niej wzywaniem, to natychmiast wzbudzisz w niej zainteresowanie. Jak pokazać, że jesteś wzywaniem od samego początku? Wszystko rozchodzi się pokazanie się, jako wyzwanie od samego początku w normalnych z pozoru sytuacjach. Pokaże Ci teraz trzy takie sposoby, które pomogą Ci zrozumieć o co chodzi w byciu wzywaniem. Dodatkowo gwarantuje Ci, że te techniki wzbudzą w dziewczynie zainteresowanie. 1. Bądź dla niej zagadką – nie okazuj zainteresowania. Chodzi tutaj głównie o przełamanie pewnych schematów. Przykładowo nie przedstawiaj się jej pierwszy. Zrób to dopiero, kiedy zapyta. Niech się postara. Unikaj pytań łajzy w stylu: „Masz chłopaka?”, „Sama tu przyszłaś?”, „Chcesz ze mną pogadać?”, „Masz ochotę na drinka?”Nie spędzaj zbyt dużo czasu przy niej i nie poświęcaj jej zbyt dużo uwagi. 2. Niech się postara. Postaraj się, żeby to ona gdzieś lub na coś Cię już gdzieś Cię zaprosi to odrzuć pierwszą propozycję. Nie bądź łatwym/zdesperowanym facetem, który łapie za każdą okazję. Jeśli zapyta czy wpadniesz na jej imprezę odmów/przełóż podając jakiś logiczny powód. Chodzi o to abyś nie był jak piesek, który czeka, aż pani nagrodzi o w jakiś sposób. Niech ona stara Ci się zaimponować. Zadawaj jej podchwytliwe pytania, dzięki którym będzie chciała Ci udowodnić, że jest fajna. Przykładowo zapytaj się jej: „Czym się różnisz od innych dziewczyn?” „Co najbardziej ludziom/facetom/twoim znajomym podoba się w Tobie? Tylko nie mów wygląd” 3. Daj i zabierz. Drażnij ją Zrób coś, co wydaje się całkowicie nielogiczne. Przykładowo, kiedy fajnie się wam rozmawia itd. skończ to i zostaw ją. Zrób coś dziwnego jak objęcie jej ramieniem i jednoczesna rozmowa z kumplem jakbyś ją ignorował. Używaj słowa może. Przykładowo: ”Fajnie się rozmawiało… MOŻE później też się spotkamy…” Jeśli zacznie rozmawiać przez telefon przerywając waszą rozmowę – odejdź albo wyciągnij swój i zadzwoń do kumpla głośno mówiąc: „Wiesz co poznałem dziewczynę ale wydaje się trochę pogięta/nie wychowana…” Podsumowując: Żeby być wyzwaniem dla dziewczyny wcale nie musisz wyglądać jak aktor albo zarabiać milionów. Jedyne co musisz to znać pewne techniki i uzmysłowić sobie pewne fakty na temat myślenia kobiet. Jest tego trochę, ale jestem pewien, że się ich szybko nauczysz szczególnie, jeśli skorzystasz z mojego doświadczenia. Przez lata zdobywałem wiedzę, gromadziłem doświadczenie na temat zdobywania wymarzonej dziewczyny i dzielę się nią w moim blogu: Co zrobić dziewczyna ze mną zerwała? 2010-06-18 19:14:08; Co zrobić gdzy dziewczyna ze mną zerwała.? 2010-07-21 10:44:08; co mam zrobić jak dziewczyna zerwała ze mną sms 2010-02-25 12:30:01; Co zrobić żeby dziewczyna ze mną nie zerwała? ; (2011-04-25 22:32:16; Co mam zrobić żeby dziewczyna ze mną nie zerwała? 2017-02-08 19:28:56